Tydzien juz nie dzwonisz
Mysle chyba cos nie tak
Szukam w sobie winy
By sie bronic
Jesli chcesz mnie zranic,
Jestes dobry w tym jak nikt
Twoja antarktyda nie ma granic
Robisz blad,
Jesli kryjesz w sobie cos
To o czym nie wiem
Jest jak chlod twoich rak
Robisz blad,
Jesli nocy kradniesz mrok,
Sloncu promienie,
Mnie nadzieje
Dzien za dniem bladzi,
Dzien za dniem
Rodzi sie,
Gdy w nas slonce zachodzi
Dzien za dniem bladzi,
Dzien za dniem
Rodzi sie,
Gdy w nas slonce zachodzi
Powiedz mi,
Dlaczego nie mozemy razem byc
Powiedz mi,
Dlaczego tak sie boisz
Niepewnosc przychodzi zawsze
Bez niej milosc traci smak
Zycie zwykle rozni sie od marzen
Robisz blad,
Jesli kryjesz w sobie cos
To o czym nie wiem
Jest jak chlod twoich rak
Robisz blad,
Jesli nocy kradniesz mrok,
Sloncu promienie,
Mnie nadzieje
Dzien za dniem bladzi,
Dzien za dniem
Rodzi sie,
Gdy w nas slonce zachodzi
Dzien za dniem bladzi,
Dzien za dniem
Rodzi sie,
Gdy w nas slonce zachodzi
Choc jeszcze pulsuje w nas
Wiec moze by tak…
1 | Bia |
2 | Szklanka Wody |
3 | Co Mi Panie Dasz |
4 | Byc z Toba |
5 | Modlitwa O Z |
6 | Modlitwa O Zloty Deszcz |
7 | Plama Na |
8 | Piechota Do Lata |
9 | W Drodze Do Jej Serca |
10 | Jak Kobieta |