Grammatik - Dali текст песни

To siedzialo we mnie, teraz wyplywa,
wkurwienie moje zawsze...
powazne sprawy spychamy na boczne tory,
duzo przypalow tak jak uliczne horrory.
zrozum, [zrozum] nauczylem sie pokory.
nigdy wiecej. zawsze do przeprosin skory,
tak to czuje, ten stan trwa u mnie wiecznie.
dwulicowi ludzie. kurwa, ilu was jeszcze??
nowe milenium az nim nowi wieszcze,
swieci przez chwile od nas odwal sie i tyle,
puste slowa, schizy, nowe bledy,
wole grzeszyc i napotykac na zakrety.
normalna rzecz jak dla aptekowiczow skrety,
moze zajde gdzies kiedys swoja droga,
zycie plata figle, patrze na to z trwoga.
mam jednak ludzi, ktorzy zawsze mi pomoga.
tylko zyc i umierac z ta zaloga.
rodza sie dla nas z kazdym dniem inaczej,
dzis slepcem byc jutro krolem w S-klasie
nie martwic sie o nic, wydawac szmal na blacie.
[kurwa znowu chuuja slysze]
w nas to siedzi juz dlugo,
cale zycie jestem prawdy sluga.
blizny sa w srodku i ksztaltuja terazniejsze czyny,
rymy moimi lzami, wiec placze nimi.
w nas siedzi to od dawna,
wspomnienia. zycie bylo lekkie za malolata,
teraz ciezki czas, wlasne sciezki i praca.
i kolejne starania by nastepnego dnia dozyc,
by smutki zniszczyc, a szczesliwe chwile mnozyc.
szcacunek zdobyc, cos zrobic,
nigdy sie nie poddac.
z podniesionym czolem zycia klopotom sprostac.
dlatego soba jestem i wciaz soba pozostaje,
mnie i moich ludzi poblogoslaw Panie.
prosze. robie od dawna to samo, caly czas,
nikt nigdy nie zmieni nas, nawet czas.
rzeczy zawsze zostaja, choc wypowiedziane raz,
ciagle. jadac do przodu nigdy nie zapomne
choc we wsteczne lusterko mego zycia spojrzec,
zycia obrazy pomoga mi dojrzec, dzieki nim doroslem.
jestem soba, od dawna robie swoje, proste.
bez klopotow zyje i mam sie swietnie.
wkurwienie na swiat ciagle siedzi gleboko we mnie.
chce w pelni zyc iw pelni korzystac z czasu,
za nic nigdy nie oddac moich przyjaciol.
dali jazda, ta przyjazn jest we mnie od dawna.