Zbyt bliskie ścieku dna
W powolnych tonąc kroplach
Dostrzegasz swoją twarz
Nie pragniesz czynić dobra
I nie chcesz czynić zła
A ból rozpiera cię wyrywa się
Chcesz wyć
Znów zniekształcony obraz
Znów pijesz żeby żyć
Dziś wlewasz w siebie wszystko
Za drzwiami został cel
Nie słyszysz nie rozumiesz
Co wokół dzieje się
Na wprost droga bez znaku
W zmierzch co unika dnia
Powoli się zanurzasz
Przeklinasz czas bez dna
1 | Znaczy Wiesz |
2 | Wielki Las |
3 | Wstyd |
4 | Kolory |
5 | Wariat |
6 | Numer |
7 | Religia |
8 | Skóra |
9 | Getto |
10 | Wychowanie |