slowa:( Wojciech Mlynarski)
Tych miasteczek nie ma juz
Okryl niepamieci kurz
Te uliczki, lisie czapy, kupcow roj
Plotek z koza zywicielka
Krawca Szmula z broda wielka
Co jak nikt umial szyc slubny stroj
A zakochane oczy lsnia
Otula sie liliowa mgla
Zapomniany swiat i plynie, plynie w dal
Z kogucim i baranim lbem
Na bialej chmurze ginie, hen
Tak, jak malowal pan Chagall
Juz zmierzony slubny stroj
Rudy krawcze atlas kroj
I odmierzaj lokciem snieznobialy tiul
Gdy wypiescisz slubna suknie
W mig o srebro, srebro stuknie
A ty zyc bedziesz, ech, jak ten krol
A zakochane oczy lsnia...
Tych miasteczek nie ma, nie
Ale krawcze oczy twe
Mial kolega, gdy pociagu zabrzmial gwizd
Pozostaly na peronie
Nasze zacisniete dlonie
I ten szept: bywaj zdrow, napisz list
A zaplakane oczy lsnia
Otula sie liliowa mgla
Smutny pociag i odplywa w dal, hen, w dal
O cieplym, dobrym domu sen
W tunelu ciemnym ginie, hen
Nie tak malowal pan Chagall
Lzy obeschly dawno juz
Ale niepamieci kurz
Warto, zeby jakis wiatr nareszcie zwial
Warto piescia w stol uderzyc
Czarna prawde tak odmierzyc
Jak ten Szmul, gdy na frak miare bral
A potem niechaj skrzypki tna
I zakochane oczy lsnia
I cymbalow dzwiek niech plynie, plynie w dal
Z tulaczem krawcem za pan brat
Niech zawiruje w tancu swiat
Tak jak malowal pan Chagall