I już mnie nie obchodzi to co było wcześniej
Nowe wersy kreślę nigdy się nie uwstecznię
Idę z duchem czasu łapczywie wciągam powietrze
Do płuc by móc potem je wydychać wierszem
Moja nawijka dla nich to pomyłka nie kumają cyngla co leci na winklach
A moja muzyka będzie na językach wiedzą, że popycham tą scenę wciąż
Do przodu nie kumają rozwoju
Jestem tu po to ziomuś by narobić trochę gnoju
I znów niech spinają dupy pseudo trueschoole
Trzymam w dłoni amulet znowu scenę odmulę
Dla wielu is too late, ale nie dla moich ludzi
Oni zawsze stoją za mną czas już się obudzić
Musicie w końcu przyznać i uznać to, że jestem
Przegraliście z kretesem, bo ja nadal tu jestem
Po mimo waszych starań smakuję życie w wersach
I kocham ten smak, bo ten smak to smak zwycięstwa
Nigdy nie dbałem o to co powiedzą inni
Jak sądzili, że się zmienię byli po prostu naiwni
Chcieli mnie uniewinnić pokonałem te schody
«Podejrzany o Rap» winny, za mocne dowody
Wrzucony na głębokie wody nie miałem łatwo
Gardziłem ratunkową tratwą i tak nie poszedłem na dno
Pierdole robić coś co teraz jest modne
Ubrany w niewygodną prawdę i tak mi jest wygodnie
| 1 | Fake |
| 2 | I Po Co |
| 3 | Nie Imponuje Mi To |
| 4 | 2011 |
| 5 | Moje Życie To Rap |
| 6 | Przykra Prawda |
| 7 | Born 2 Win |
| 8 | 2 Oblicza |
| 9 | Towar |
| 10 | Wichura |