W deszczowy dzien ulica szedl,
Spotkalem go - cholerny pech.
To byl Niewinny i taka mine mial,
Teraz juz wiem, ze los tak chcial.
Rozmowa krotka - jeden gest,
Wiedzialem juz, ze towar pewny jest.
Ogarnal mnie szalenstwa duch.
I juz Niewinnych, Niewinnych bylo dwoch.
Do bramy, bo pada deszcz,
Gdy zacpiesz przejdzie dreszcz.
I wroci, wroci ten sam fart,
I peknie Twoj wrogi swiat,
I znow przed zyciem, przed zyciem
Peknie strach, Twoj strach, Twoj strach,
Ktory Cie zmusza, aby cpac!
Mama powiedziala mi, ze kazdy ma swojego Aniola.
Kazdy ma, i bedzie go mial, swojego Aniola.
A potem odeszla... - "Gdzie byles, gdy plakal Bog?!
Poszedles w sloncu, kiedy przestalo padac"
A po Niewinnych zostalo tylko,
Zostalo tylko wspomnienie...
W deszczowy dzien ulica szedl,
Spotkalem go - cholerny pech.
1 | Plyn Moj Bluesie Plyn |
2 | Zloty Paw |
3 | Wokol Sami Lunatycy |
4 | Blues Alabama |
5 | List Do M |
6 | Zapal Swieczke |
7 | Alex |
8 | Autsajder |
9 | A Jednak Czegos Zal |
10 | Ostatni Ciezki Rok |