Eldo - Diabel Na Oknie текст песни

Pewnego wieczoru zlozyl nam wizyte...

Mefistofeles siedzial wczoraj na oknie
Wyszedlem do niego, zeby nie czul sie samotnie
Zimny parapet, ale noc byla ciepla
I tak siedzielismy - noc, diabel i ja
Patrze na wasz swiat juz od dawna - mowil
Ulubilem to miejsce i kocham ludzi
Opowiadal o czasach, ktorych nie moglem znac
I tak siedzielismy - noc, diabel i ja
Wiesz, zyjecie w stadach, zeby czuc sie bezpiecznie
Cierpicie w stadzie, bo chcecie sie wydostac
Kiedy wiekszosc zaczyna dzialac niedorzecznie
Lub chce od was tego czego nie mozecie oddac
Wybior zbiorowy, wolnosc pod kontrola
Chociaz Bog dal ja wam bez ograniczen
Wolnosc, gdzie prawde zastapiono wygoda
Nim wybierzecie, zysk z wyboru wyliczycie
Sluchalem go chociaz nie moj to byl swiat
I tak siedzielismy- noc, diabel i ja

Wczorajszej nocy usiadlem na oknie u czlowieka
Nie chcialem zeby czul sie samotnie
Wyszedl do mnie samotnosc umie dokuczac
I tak siedzielismy - noc, czlowiek i ja
Jego mieszkanie pachnialo cynamonem
Tytoniem z fajki, mial ze soba ksiazke
I wiare w swiat mocna, ze nie moglem jej zlamac
I tak siedzielismy - noc, czlowiek i ja
Mowil - moj swiat to wybory swiadome
Milosc i nie skrepowane namietnosci
Chwile, ktore przepelniaja emocje
Tak mocne, ze uzalezniaja jak narkotyk
Pluje na konwencje, w gre spoleczna nie gram
Wybralem swiadomie swoja samotnosc
Moja kochanka od dawna jest poezja
Erato ktora do ucha szepcze tak slodko
Sluchalem go, on mowil - piekny jest swiat
I tak siedzielismy - noc, czlowiek i ja

Mefistofeles wkrotce zniknal w ksiazce
Poeta zamknal na klucz ja w biurku
Powietrze w pokoju wypelnily emocje
On wzial czysta kartke i garsc olowkow
Kartki zniknely i poeta gdzies odszedl
A pokoj zaczal wygladac znajomo
Czasem wracaja, siedza u mnie na oknie
Nocni goscie, ktorych meczy samotnosc