Raz dwa krew jak lzy
Kapia w dol w brudny zlew
W zimny zlew, szarych dni
Nie umyje rak juz dzis
Pojde stad poszukac Cie
W znakach czasu, oka dnie
Na czubkach rzes iw moim zapomnianym snie
I chociaz mowia skonczysz zle
To przeciez teraz nie zatrzymam sie
Bo szukac musze czuje to
Gdzies w srodku tak rwie
Niewiele przeciez laczy nas
Dzieli nas wiele wiele wiele
Wiele razy probowalem i co?
I tak na brzuchu wstydliwy pepowiny slad i tak
na brzuchu pepowiny slad.
REF.:
Nie wiem, czemu szukam Cie w tak brudnym miejscu.
Miejscu bez milosci, prawdy, bez zadnych ludzkich gestow.
Nie wiem, czemu czuje, ze tu wlasnie jestes
W tym calym cieplym blocie, ktorym przeciez jestem.
Jest cos takiego, co nas do siebie pcha
Cos innego niz "Ty i ja"
Cos innego niz po prostu "my"
Cos, co widac zwlaszcza, gdy
Gdy patrze w niebo i zaczyna wiac
Gdy zasypiam miekko i przestaje sie bac
Gdy otwieram oczy i widze blask
Budzacego sie niesmialo dnia
Niewiele laczy, wiele dzieli nas.
Niewiele laczy, wiele dzieli nas.
no moze ten na brzuchu slad!
REF.:
Nie wiem, czemu szukam Cie w tak brudnym miejscu.
Miejscu bez milosci, prawdy, bez zadnych ludzkich gestow.
Nie wiem, czemu czuje, ze tu wlasnie jestes
W tym calym cieplym blocie, ktorym przeciez jestem.
1 | Суперзвезда |
2 | Иллюзия свободы |
3 | 20 лет одиночества |
4 | Обыватель |
5 | Что нам делать? |
6 | Воспоминания о былой любви |
7 | Вася |
8 | Рок |
9 | Утро |
10 | Часики |