gwiazdy z madrosci swoich oczu
rozkute w planetarnym czasie
po grzbiecie nieba swiatlo tocza
modlitwa jest z wznioslosci dzwonow
z zadumy kaplic i organow
z rozanca wpol uspionych domow
co na msze pod kosciolem stana
a my z wiecznego niepokoju
z przelotow wiatru,z garsci cienia
z brzoz przedwieczornych
ktore stoja nad cicha rzeka zamyslenia
a my z harmonii i rozdzwieku
z niecierpliwosci strun spragnionych
ktore od bolu lzami pekna
pod gniewem rozpalonych dloni
a my z harmonii i rozdzwieku
z niecierpliwosci strun spragnionych
ktore od bolu lzami pekna
pod gniewem rozpalonych dloni
1 | Szatany |
2 | I'm Not Afraid Of Your Soul |
3 | Piegi W Locie |
4 | Wrony |
5 | Nie Bielsko |
6 | Wielkie K |
7 | Chimery |