Wszyscy wariaci ciągną do niego, przecież każdy chce
Monstrum rzeczywistości pokonać najmniejszym kosztem
Czyż nie?
Czyż nie?
Czyż nie?
Czyż nie?
Na samym końcu miasta niebo słomką łączy się
Tam z dużej chmury wodnik się wychyla, wskazując palcem
Numery ukryte w ziemi za dużym kamieniem
Na kupon przepisz je, a wtedy będziesz bogaczem