Tam na koscielnej wiezy
Milczal zaklety dzwon
W tym miescie, w ktorym mieszkal kiedys
Niecodzienny szczon
Zyla w nim wredna panienka
Niemy czarny kwiat
Wieczorem pod oknami chlopak jej spiewal tak:
To moje imie jest
Andaluzyjski pies
Pukam do twoich drzwi
Od zmierzchu az po swit
Ona jedna sluchac nie chciala
Glucha na piesni czar
Ona jedna w glos sie smiala
Brala wszystko za zart
W lesie - na Szczurzych Lakach sie utopil szczon
Wtedy na koscielnej wiezy uslyszano dzwon
Zaszumialy o tym drzewa
Zaspiewal ludziom wiatr
A nieobecne echo powtarzalo tak na swiat::
To moje imie jest
Andaluzyjski pies
Pukam do twoich drzwi
Od zmierzchu az po swit
Ona jedna sluchac nie chciala
Glucha na piesni czar
Ona jedna w glos sie smiala
Brala wszystko za zart
Cala trwoga mieszka w smierci stogach
Diablu sie spodobal
Niecodzienny szczon
W zadnej czesci...
W jej spisie tresci sie nie miescil
Coma -
Poczul jej aromat z kostuchowego lona
Niecodzienny szczon
W dalszej czesci
Nie ma go w tej opowiesci
Slowa tej piosenki
Pisano na kominach
Slyszal o niej takze
Uliczny kataryniarz
Znala ja na pamiec
Cala ludnosc okoliczna
List do pokolen....
LEGENDA ULICZNA
Cala trwoga mieszka w smierci stogach
Diablu sie spodobal
Niecodzienny szczon
W zadnej czesci...
W jej spisie tresci sie nie miescil
Coma -
Poczul jej aromat z kostuchowego lona
Niecodzienny szczon
W dalszej czesci
Nie ma go w tej opowiesci
1 | Moralne Salto |
2 | Ostatki - Nie Widzisz Stawki |
3 | Jedna Taka Szansa Na 100 |
4 | BTW (Mamy Tylko Siebie) |
5 | Krew Z Szafy |
6 | Radio Dalmacija |
7 | Mamy tylko siebie |
8 | DoDekafonia |
9 | List Do Che |
10 | Cafe Sztok |