Deixei de mim as frases que trocamos
Os beijos eo tedio de os nao ter
Sem querer nos nops cegamos
Sem querermos ver
As roupas e os livros nao os trouxe
Que se envelhecam cobertos de po
Por querermos que assim fosse
Deixo-te so
Recuso a sombra, triste veu sobre minh'alma
Quero-me longe e sem temores fujo de mim
Esmorece o dia, cai a noite e nao se acalma
O querer saber qual a razao de ver-me assim
Nao sei ser razoavel nem te espero
No tempo que pediste p'ra nos dois
Amar-te assim nao quero
Talvez depois
Marcaste em mim a duvida cinzenta
Do sentimento que te unia a mim
Sabe-lo nao me alenta
Melhor o fim
Palavras, so palavras que como alento
Seduzem a minh'alma a querer-te tanto
Atrais-me o pensamento como um quebranto
Rzucilam frazy o mnie wymieniane
Nie ma pocalunkow ani nudy
Niechcacy nam slepniemy
Wiedziec nie chcemy.
Ubrania i te ksiazki bez tobolkow
Tak postarzale, ze kurz okryl je
Chcemy by tak bylo
Zostawiasz same
Odrzucam cien, zaslone smutna mojej duszy
Daleko, bez obawy o mnie, uciec chce
Zanika dzien, zapada noc, nie uspokaja
Chce poznac powod, czemu tak w ten sposob jest
Nie wiem, byc rozsadna, ja nie czekam
W tym czasie, ktory dla nas uprosilam
Kochac tak, to nie chce
To moze pozniej
Znaczona we mnie szara jest niepewnosc
Z uczuciem, ze ty do mnie dolaczyles
Wiesz to, nie jest tchnienie
To lepszy kres
Slowa, tylko slowa na otuche
Bardzo tak uwodza moja dusze
Wyrywam mysli swoje, niby zlamane