dzien sie pochylil, troche jest senny.
Tylko w tym oknie, wlosy upina
czyjas dziewczyna, czyjas dziewczyna.
Moze nie czeka juz na nikogo,
tylko rozdaje niebo oblokom.
Tak, jakby chciala wieczor zatrzymac
czyjas dziewczyna, czyjas dziewczyna.
Stane, zawolam - moze uslyszy,
im dalej jestem, tym bede blizszy.
Wieczor przy swiecach, czyja to wina,
czyjas dziewczyna, czyjas dziewczyna.
A gdy odejdzie, nic sie nie zmieni,
jesien nie przyda smutku jesieni,
bo przeciez latwiej, sie zapomina,
kiedy odchodzi czyjas dziewczyna.
la la la la la la la la ...
1 | Natalie- piekniejszy swiat |
2 | Port |
3 | Jesien idzie przez park |
4 | Retrospekcja |
5 | Strzemiennego |