Blogoslawie zlo na ekranie niebieskim
Moj intymny kontakt z istota gatunku.
Widze i osadzam, jak Stworcy namiestnik,
Taniec smierci, zdrady, gwaltu i rabunku.
W naturalnych barwach, w dowolnym jezyku,
Z dzwiekiem tak klarownym, jak klarnet Mozarta
Siegam po wieczorna porcje krwi i krzyku
Stamtad, gdzie akurat ginie trzystu Spartan.
Nie brak mi wspolczucia. Wzburzam sie i wzruszam,
Stwierdzam z satysfakcja, ze doznalem szoku;
Niby balon szlochu ksztalt zyskuje dusza
Lzawia mi paprochy uczuc w chlodnym oku.
A w zyciu, na codzien - przydarza sie rzadko
Zeby rzecz, co wstrzasa - ujrzec jak na dloni.
A gdy juz sie uda byc swiadkiem wypadku -
To dzwiek ktos zagluszy lub widok przysloni.
Ekran zas niebieski szczegoly powtarza
Krwiscie bezlitosne zblizenia w zwolnieniach,
Chociaz w kazdej chwili moze je wymazac
Palcem tkniety pilot - podczerwien sumienia...
| 1 | Pan Kmicic |
| 2 | Dzieci Hioba |
| 3 | Cromwell |
| 4 | Samosierra |
| 5 | O Zachowaniu Przy Stole |
| 6 | Aleksander Wat |
| 7 | Ambasadorowie |
| 8 | Krajobraz Po Uczcie |
| 9 | Mur |
| 10 | Sara |