A kiedy umrze ostatni obronca,
Co o zasadach pojecie mial jeszcze -
Bedziemy modly wznosili zlowieszcze
Do slonca.
Opor w nas przysnie niewypowiedziany,
To znaczy taki, jakby go nie bylo.
Wbrew woli bedzie powietrze koilo
Nam rany.
Cisza nastanie w naszych dusz kopalni,
Lsnic nieodkryte beda zlote zyly.
Staniemy swiatu twarza w twarz - bez sily,
Normalni.
I piasek ulgi - cudzej - nas przysypie,
Ze oczy piorunami juz - nie lzawia.
W domu zaloby goscie tez sie bawia -
Na stypie.
I piasek ulgi - cudzej - nas przysypie,
Ze oczy piorunami juz - nie lzawia.
W domu zaloby goscie tez sie bawia -
Na stypie.
1 | Pan Kmicic |
2 | Dzieci Hioba |
3 | Cromwell |
4 | Samosierra |
5 | O Zachowaniu Przy Stole |
6 | Aleksander Wat |
7 | Ambasadorowie |
8 | Krajobraz Po Uczcie |
9 | Mur |
10 | Sara |