Gdy wycinaja mlody las
I cieknie sok z przecietych pni
Nie gasnie zadna z waznych gwiazd
Nic nie wstrzymuje biegu dni
I slychac tylko siekier jek
Bo nie jest skarga drzew ich trzask
W tej ciszy godnosc jest i lek
Gdy wycinaja las
A kiedy zwoza mlody las
Galezi rosnie gesty stos
Za ktoryms ze straconych gniazd
W rozpaczy ptak gdzies krzyczy w glos
Ale nie tonie nikt we lzach
Gdy pnie padaja raz po raz
W tej ciszy godnosc jest i strach
Gdy zwoza mlody las
A kiedy pala mlody las
To slychac jek i pisk i huk
I dym przeslania slonca blask
A zar ogromny zwala z nog
I pija z drwalem drwal za trzech
Zyskowny chwalac sobie czas
I slychac rzeczy wiecznych smiech
Gdy pala mlody las
Po karczowisku bladzi wiatr
Popiol rozwiany ogien zgasl
Odeszli drwale do swych chat
I rosnie mlody las
| 1 | Pan Kmicic |
| 2 | Dzieci Hioba |
| 3 | Cromwell |
| 4 | Samosierra |
| 5 | O Zachowaniu Przy Stole |
| 6 | Aleksander Wat |
| 7 | Ambasadorowie |
| 8 | Krajobraz Po Uczcie |
| 9 | Mur |
| 10 | Sara |