Nie pomogly spacery nad modrym Lemanem
Nie zapomni sie nigdy o niezapomnianem
Na nic zdaly sie smugi cyprysowych cieni
Nagly wybuch blekitu, potopy zieleni
Srodziemnomorskie swity, zachody z koralu
I stromy lew Mykenski nie uciszyl zalu
Po dumnych akropolach i po swietej ziemi
Szedl z oczyma na polnoc wiernie zwroconemi
Tam gdzie brzozowych lasow i pol gesty wieniec
Opasal jego mlodosc gdzie kwitnal Krzemieniec
Akacjami w uliczkach, astrami w ogrodkach
Jak zapomniec o chabrach, liliach, niezabudkach
Rwanych kiedys nad Ikwa z dzieciecym uporem
Jakze o nich zapomniec nad obcym jeziorem
Wiec sie blaka i duma o niezapomnianem
Poeta zapatrzony w gwiazdy nad Lemanem
1 | Dni, Ktorych Nie Znamy |
2 | Gdziekolwiek |
3 | Ojczyzna |
4 | Kantata |
5 | W Pochodzie Dni I Nocy |
6 | Droga Za Widnokres |
7 | Nie Wiem O Trawie |
8 | Dziecinstwo Moje |
9 | Pod Ubogie Niebo |
10 | Cisza Oddechu Trawy |