Ta ziemia taka czysta, jakby umieciona skrzydlem aniola.
Cicha i rowninna, tyle juz wycierpiala, a zawsze dziecinna.
Ufa, ze dobroc jest tylko dobrocia,
A prawo tak jest prawem, jak pola sie zloca,
Kiedy zyto dojrzewa, jak zima snieg pada.
Tu wierza wciaz, ze sasiad szanuje sasiada,
Ze chleb jest swiety, jeszcze swietsza praca.
Ta ziemia wielkiej mysli, kiedy ja zdeptano
Jak ogien tysiac iskier - tysiac wielkich ludzi rozrzucila po swiecie.
Kto pustynie budzil, kto gasil zar rownika
Kto topil lodowiec, jezeli nie iskry jej - wielcy synowie wspolumarli z tesknoty.
Teraz powroceni w jedno wspolne ognisko
Zbuduja na ziemi wiecej, nizli ktokolwiek - widze to ja slepy.
Ta ziemia taka czysta, jakby umieciona skrzydlem aniola.
Cicha i rowninna, tyle juz wycierpiala, a zawsze dziecinna.
Ufa, ze dobroc jest tylko dobrocia,
A prawo tak jest prawem, jak pola sie zloca,
Kiedy zyto dojrzewa, jak zima snieg pada.
W dalekich ziemiach za to umierali moi ojcowie.
Za gniazdo bociana, za chleb, za te rownine, co niepokalana.
Za to powietrze ze wszystkich madrosci najzdrowsze,
Za ludzi madrych, zgodnych i cierpliwych,
Za najwierniejszych z wiernych, uczciwych z uczciwych.
Za ma Ojczyzne - Polszczyzne, Mazowsze.
W dalekich ziemiach za to umierali.
Tu wierza wciaz, ze sasiad szanuje sasiada,
Ze chleb jest swiety, jeszcze swietsza praca.
W dalekich ziemiach za to umierali moi ojcowie.
Za gniazdo bociana, za chleb, za te rownine, co niepokalana.
Za to powietrze ze wszystkich madrosci najzdrowsze,
Za ludzi madrych, zgodnych i cierpliwych,
Za najwierniejszych z wiernych, uczciwych z uczciwych.
Za ma Ojczyzne - Polszczyzne, Mazowsze.
W dalekich ziemiach za to umierali.
1 | Dni, Ktorych Nie Znamy |
2 | Gdziekolwiek |
3 | Ojczyzna |
4 | Kantata |
5 | W Pochodzie Dni I Nocy |
6 | Droga Za Widnokres |
7 | Nie Wiem O Trawie |
8 | Dziecinstwo Moje |
9 | Pod Ubogie Niebo |
10 | Cisza Oddechu Trawy |