Sennosc gesta jak snieg i krazaca jak snieg
Zasypuje snieznemi platkami sennemi
Bezprzyczynny moj dzien, bezsensowny moj wiek
I te slady bezladnych moich krokow po ziemi.
Czy to dobrze, czy zle: tak usypiac we mgle?
Szeptac wiesci posniezne, podzwonne, spoznione?
Czy to dobrze, czy zle: snuc sie cieniem na tle
Kolujacej sniezycy i epoki przycmionej?
Sennosc gesta jak snieg i krazaca jak snieg
Zasypuje snieznemi platkami sennemi
1 | Gdziekolwiek |
2 | Ojczyzna |
3 | Kantata |
4 | W Pochodzie Dni I Nocy |
5 | Droga Za Widnokres |
6 | Nie Wiem O Trawie |
7 | Dziecinstwo Moje |
8 | Pod Ubogie Niebo |
9 | Cisza Oddechu Trawy |
10 | Na Skale Czarnej |